Pochówki urnowe modne i ekonomiczne. W Łódzkiem rośnie liczba kremacji.
Przed laty zaledwie pojedyncze, w tej chwili pochówki urnowe stanowią w większych miastach regionu łódzkiego już 20-50 proc. wszystkich. Są bardziej ekonomiczne, a do tego modne. Ocenia się, że w ciągu najbliższych lat odsetek pochówków urnowych jeszcze wzrośnie. Kancelaria piotrkowskiego cmentarza wprawdzie nie prowadzi statystyk, ale na około 60 pogrzebów miesięcznie urnowe stanowią 20 procent. – Na razie nie mamy kolumbarium, ale nie jest wykluczone, że takie będzie, jeśli jeszcze wzrośnie liczba pochówków urnowych – mówi Jolanta Wochyń, kierownik kancelarii, ubolewając przy tym, że na ten rodzaj pochówków nie decydują się wciąż ośrodki pomocy społecznej, które czasami grzebią osamotnionych zmarłych. – W takim przypadku tradycyjny pochówek oznacza pozostawienie na 20 lat grobu bez opieki. Czytaj więcej w dzienniku łódzkim
Pozostaje po nas garstka prochu.
Już po wszystkim pozostaje po nas garstka prochu, średnio 3,5 litra. I właściwie po co więcej? Piotrkowianie coraz częściej decydują się na pochówek urnowy, a kremacja przestaje być tematem tabu. Już 20% pogrzebów odbywa się u nas właśnie w ten sposób. W październiku tego roku na 69 pogrzebów na piotrkowskim cmentarzu 14 stanowiły te urnowe, we wrześniu wśród 59 pochowanych 12 osób spoczęło w urnach, w sierpniu (57 – 13) i lipcu (57 – 16) te relacje były podobne. Z tych danych wynika jednoznacznie, że już około 20% zmarłych chowanych jest w urnach. – A jeszcze 10 lat temu w miesiącu odbywał się może jeden taki pogrzeb – mówi pracownik piotrkowskiego cmentarza. Dlaczego coraz częściej decydujemy się na spopielenie ciała? Czytaj więcej na epiotrkow